Trójkąt Bermudzki

Trójkąt Bermudzki od wielu lat jest tematem, który rozbudza dyskusje zarówno wśród wielbicieli teorii spiskowych, jak i w środowisku naukowym. Choć oficjalnie udokumentowane, rzekomo paranormalne zjawiska z tego regionu znane są od wieku XIX, to można natrafić na pojedyncze wzmianki o dziwnych wydarzeniach również z wcześniejszych wieków – na przykład Krzysztof Kolumb, podczas pierwszej wyprawy do Ameryki w 1492 roku w swoim dzienniku napisał o „dziwnych światłach”, które dostrzegł na horyzoncie.

Zwyczajowo przyjmuje się, że Trójkąt Bermudzki obejmuje obszar na Oceanie Atlantyckim między Florydą, Portoryko a Bermudami, choć jego powierzchnia różni się w zależności od źródła (granice są na tyle elastyczne, że według niektórych relacji sięgają aż do wybrzeża Irlandii).

Po raz pierwszy zwrócono uwagę na rzekome zjawiska paranormalne w tym regonie, gdy w 1945 roku w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął tzw. Lot 19. Pięć samolotów typu Grumman TBF Avenger, należących do US Navy, zaginęły wraz z czternastoma członkami załogi podczas lotu treningowego w pobliżu wschodniego wybrzeża Florydy. Zaginęło wówczas również kilkanaście osób z ekipy poszukiwawczej. Kilka lat później zaczęły powstawać opracowania, według których na terenie Trójkąta Bermudzkiego ginęły bez śladu statki oraz samoloty. Według niektórych źródeł zdarzały się również przypadki, kiedy odnajdywano statki w stanie nienaruszonym, lecz bez załogi.

Choć najprostszym możliwym wyjaśnieniem fenomenu Trójkąta Bermudzkiego dla opinii publicznej stała się działalność UFO czy pozostałość po zaawansowanej technologii zatopionej Atlantydy, środowisko naukowe również podjęło próbę rozwiązania tej zagadki.

Opracowano kilka teorii mogących tłumaczyć zjawisko Trójkąta Bermudzkiego. Pierwsza z nich dotyczy uwalniania się metanu z podwodnych złóż występujących w tym regionie. Metan w formie hydratu, wydostając się na powierzchnię, obniża gęstość i wyporność wody, przez co statki błyskawicznie toną. Ulatniający się metan może również zaburzać pracę silników samolotów czy zmieniać gęstość powietrza, powodując katastrofy lotnicze.

Inna teoria zakłada gwałtowne zmiany pogody, które mogą się zdarzać w tej okolicy. Pojawia się też koncepcja nawiązująca do Morza Sargassowego – morza ograniczonego jedynie prądami morskimi. W takim miejscu, przy słabym wietrze, statki stają w miejscu i nie mogą się przez jakiś czas ruszyć, co może tłumaczyć znajdowanie całkowicie opuszczonych statków.

Niektórzy badacze zwracają uwagę na fakt, iż rejon Trójkąta Bermudzkiego jest jednym z najbardziej uczęszczanych – istnieje tam gęsta sieć połączeń zarówno morskich, jak i lotniczych. Porównując ilość katastrof w tych okolicach z katastrofami w innych miejscach na Ziemi, różnica jest niewielka. Uważa się też, że wiele historii nadprzyrodzonych i niewyjaśnionych zdarzeń przypisywanych Trójkątowi Bermudzkiemu, jest wynikiem luźnej interpretacji faktów, chęci zdobycia rozgłosu i stworzenia sensacji, niedokładnego lub błędnego udokumentowania incydentów czy też niezrozumienia sytuacji.

Choć Trójkąt Bermudzki na stałe zakorzenił się w kulturze jako miejsce paranormalnych, niewytłumaczalnych wydarzeń, istnieją logiczne i naukowe teorie, mogące tłumaczyć te zjawiska. Jest to jednak tak ciekawy i pełen zaskakujących faktów temat, że z pewnością zasługuje na uwagę.