Śpiew waleni

Walenie są jednymi z największych, ale też najinteligentniejszych ssaków. Od stuleci ich niezwykły majestat inspirował ludzi, stały się bohaterami wielu pieśni i podań. Być może wpływ na to, oprócz spektakularnych rozmiarów, miał również śpiew waleni. Woda, w której żyją, jest niezwykle dobrym medium do komunikacji dźwiękowej, zwłaszcza na duże odległości. „Piosenki” śpiewane przez walenie charakteryzują się niezwykłą złożonością. Przykładem może być biełucha, która śpiewa pieśni tak skomplikowane i używa tak wielu dźwięków, że zaczęto ją nazywać „morskim kanarkiem”. Chociaż głównym powodem, dla którego walenie śpiewają, jest komunikacja oraz chęć rozmnożenia się, to przypuszcza się też, że śpiew ma wpływ na samopoczucie tych zwierząt.

O złożoności i bogactwie wielorybich pieśni niech świadczy fakt, że walenie mają swoje listy przebojów! Badacze ze szkockiego Uniwersytetu St. Andrews przez prawie trzynaście lat badali śpiew wielorybów z różnych miejsc świata i doszli do wniosku, że piosenki zmieniają się na przestrzeni lat. Dodatkowo melodie różnią się w zależności od miejsca (naukowcy wprost mówią o „wielorybich dialektach”). Zdarzało się też, że piosenki niektórych samców humbaków stawały się popularniejsze i spotykały się z lepszą reakcją samic. Taki „hit” niemalże od razu był kopiowany i wykorzystywany przez inne samce.

Wszechocean jednak jest ogromnym miejscem i znalezienie partnera lub partnerki może być trudne. Delfiny, również znane z szerokiego wachlarza wydawanych dźwięków, poradziły sobie z tym formując boysbandy. Ssaki te łączyły się w grupy liczące po kilka samców, po czym rozpoczynały swoje koncerty złożone z klików i gwizdów. Synchronizacja pomiędzy osobnikami oraz współbrzmienie wydawanych dźwięków powodowały reakcje samic, które zwabione śpiewem, były bardziej chętne do łączenia się w pary. Jak widać, nie tylko ludzie i ptaki potrafią wykorzystywać swoje zdolności wokalne, żeby zdobyć serce partnera.

Photo by Flavio Gasperini on Unsplash

Jednakże, wiele wskazuje na to, że ludzkość swoją działalnością zaburza krajobraz akustyczny mórz i oceanów. Naukowcy dowiedli, że od lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku płetwale błękitne obniżyły swoje pieśni o średnio trzy tony, ale wciąż nie wiadomo, dlaczego tak się stało. Jedna z hipotez mówi, że płetwale zostały do tego zmuszone przez zakłócenia generowane przez ludzką aktywność – wiadomo na pewno, że płetwale muszą robić przerwy w swoich pieśniach z powodu zanieczyszczeń dźwiękowych spowodowanych wielkimi statkami transportowymi. Możliwe, że musiały zacząć śpiewać niżej, żeby w ogóle przebić się przez dźwięki ich silników. Inna hipoteza mówi, że płetwale śpiewają niżej, bo komunikują się na mniejsze odległości niż kilkadziesiąt lat temu, więc nie muszą krzyczeć. Pewne jest jedno – w pięknym i niezwykłym śpiewie wielorybów odbija się echo naszych działań, więc jeszcze bardziej powinniśmy zaangażować się w ich ochronę.