Rafy Karaibów

O znaczeniu raf koralowych dla światowego ekosystemu warto przypominać, bo często nie mamy świadomości, jak są istotne. Stanowią one zaledwie 0,1% morskiego dna, ale od ich istnienia i dobrostanu zależne jest nawet 25% gatunków morskich. Dodatkowo są naturalnymi falochronami, a także są niezwykle istotne dla przemysłu turystycznego, więc bezpośrednio lub pośrednio zależne od nich są miliony ludzi na całym świecie, utrzymujące się z pracy w tym sektorze. Jednakże z dnia na dzień raf koralowych jest coraz mniej.

Najdobitniej jest to widoczne na przykładzie Wielkiej Rafy Koralowej. Wzrost średniej temperatury globu, a co za tym idzie również wzrost średniej temperatury wody oraz zakwaszenie oceanów doprowadziły do blaknięcie tworzących ją koralowców. Mimo iż media mówią o tym temacie całkiem często, nie jest on tak widowiskowy jak pożary, a do tego jest znaczne bardziej rozciągnięty w czasie. Z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc blakną coraz większe obszary Wielkiej Rafy Koralowej. Szacuje się, że blaknięcie w mniejszym lub większym stopniu dotknęło już ponad połowę powierzchni rafy.

Wielka Rafa Koralowa jest największą, a przez to też najbardziej znaną rafą koralową na świecie, ale nie jest jedyną. Rafy koralowe pokrywają wybrzeża niemal całej Zatoki Meksykańskiej i Karaibów. Nie są może tak wielkie i różnorodne jak Wielka Rafa Koralowa, ale wciąż są niezwykle pięknymi i ważnymi ekosystemami. Są ważne nie tylko dla środowiska naturalnego Morza Karaibskiego, ale też zamieszkujących ten teren ludzi. Turystyka jest jedną z najważniejszych gałęzi gospodarek krajów karaibskich. Szacuje się, że w 2013 roku turystyka stanowiła 14% PKB karaibskich gospodarek, często mówi się również, że jest to najbardziej zależny od turystyki rejon świata.

Tymczasem, karaibskie rafy koralowe również umierają, a sektor turystyczny jest jednym z głównych winowajców takiego stanu rzeczy. W 2014 roku IUCN (Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody) i UNEP (Program Środowiskowy Narodów Zjednoczonych) alarmowały, że jeśli rafy na Karaibach nie zostaną objęte programem ochronnym, mogą zniknąć w przeciągu dwóch dekad. Szacuje się, że wymieranie koralowców na Karaibach zaczęło się już w latach pięćdziesiątych XX wieku i miało antropogeniczne przyczyny, które nasilały się z czasem. Budowa hoteli w miejscach przyrodniczo cennych, rosnące zanieczyszczenie wód spowodowane działalnością turystyczną czy przełowienie doprowadziły do ogromnych zniszczeń. Historia karaibskich raf koralowych pokazuje też, że usunięcie tylko jednego elementu z lokalnego ekosystemu, może doprowadzić do jego załamania.

Przykładem jest karaibska populacja skarusowatych, znanych też jako papugoryby. Te duże i piękne ryby odżywiają się między innymi koralowcami, mają też istotne znaczenie dla całego ekosystemu, bowiem zjadają algi, które mogą koralowce zmiękczać. Wzrost średniej temperatury wody oraz zakwaszenie doprowadziły do wzmożonego blaknięcia koralowców, co przełożyło się na spadek populacji papugoryb. Kluczowym czynnikiem było też przełowienie. Śmierć wielu papugoryb doprowadziła do przyrostu alg w innych rafach koralowych. Prowadzone przez dziesięciolecia badania (intensyfikacja badań nad karaibskimi rafami zaczęła się w latach siedemdziesiątych XX wieku) dowiodły, że w miejscach, gdzie papugoryby nie są chronione, zniszczenia raf koralowych są większe.

Rafy koralowe są, co powtarzano już wielokrotnie i powtarzać trzeba dalej, niezwykle istotne dla światowego ekosystemu. Koralowce reagują na zachodzące w przyrodzie zmiany, co widać po ich przemieszczaniu się z rejonu równika w rejony podzwrotnikowe, gdzie woda jest odrobinę chłodniejsza. Nie wiadomo jeszcze w jaki sposób owe migracje przełożą się na resztę przyrody, ale wiadomo, że czasu jest coraz mniej – naukowcy szacują, że do połowy XXI wieku może zniknąć nawet do 90% raf koralowych świata, a do końca wieku możemy pożegnać się ze wszystkimi. Rafy koralowe odbudowują się naturalnie, ale odbudowa jest systematycznie zaburzana przez rosnące temperatury i wzrost zakwaszenia oceanów. Nie bez znaczenia jest też zanieczyszczenie. Dlatego należy pamiętać, żeby zawsze sprzątać po wizycie na plaży i wywierać presję na firmach i organizacjach, które odpowiadają za ochronę raf, po to, aby robiły to bardziej skutecznie. Szacunki są zdecydowanie pesymistyczne, ale to nie powód, żeby przestać działać.