Czy znamy naszą planetę?

Udało nam się stworzyć mapę całego Księżyca,
jednak czy znamy naszą planetę?

Prawdziwym kamieniem milowym w badaniu dna oceanicznego był duży projekt naukowy „Deep Sea Drilling Project”, odbywający się w latach 1968-1983. W czasie jego trwania zbadano ponad 325.000 m2 dna oceanicznego oraz pobrano ponad 19.000 rdzeni osadów dennych. To pozwoliło na dokładną analizę tych materiałów, która przyczyniła się do zgłębienia wielu nieznanych wcześniej faktów dotyczących naszej planety. Odkryto także podwodne złoża ropy naftowej, co od tamtej pory rodzi szereg problemów natury etycznej. Uzyskano dowody na geologiczną teorię podziału pierwotnego superkontynentu – Pangei i wędrówkę płyt tektonicznych. To właśnie wtedy udało się ustalić wiek dna oceanicznego na około 200 milionów lat. Przy porównaniu z szacowanym wiekiem Ziemi, wynoszącym 4,6 miliarda lat było dużym zaskoczeniem w oczach wielu naukowców. 

Pomimo stałego przeprowadzania licznych profesjonalnych i bardzo kosztownych wypraw badawczych ,jeszcze kilka lat temu znaliśmy zaledwie 5% dna morskiego. W 2019 roku grupa naukowców z Uniwersytetu Columbia przedstawiła badania, wedle których głęboko pod Atlantykiem znajdować miałby się zbiornik słodkiej wody o powierzchni 24.000 km2. Ponadto, podczas odwiertów wykonywanych dla przemysłu naftowego, znajdowano miejsca w obrębie oceanów, w których znajdowała się woda pozbawiona zasolenia. Oznacza to, że nadaje się do picia. Właśnie odkrycia tego typu budziły powszechne zaskoczenie, nie inaczej było w związku z ostatnimi badaniami, które miały na celu sekwencjonowanie DNA pobranego z głębinowych warstw osadów na całym świecie. Wykazały one bowiem, iż na dnie mórz i oceanów występuje co najmniej trzykrotnie więcej form życia niż na mniejszych głębokościach. To z kolei potęguje cały czas aktualne i żywe spekulacje na temat istnienia zupełnie nieznanych i zasadniczo różniących się od wszystkich innych form życia występującego na wielkich głębokościach – potworów morskich. 

Jak dobrze w chwili obecnej znamy nasz podwodny świat?

Z całą pewnością możemy stwierdzić, iż głębiny oceaniczne stanowią i stanowić zapewne będą nadal szereg zaskoczeń i tajemnic w oczach odkrywających je z wielkim trudem ludzi. Samo mapowanie dna morskiego jest bardzo żmudnym procesem. Dotychczas jedynie 20% jego powierzchni zostało względnie dobrze odwzorowane. Jak ciężki jest to proces, pokazuje choćby fakt, iż zdecydowanie łatwiej jest zobrazować powierzchnię ciał niebieskich Układu Słonecznego. Dla porównania, dwa lata temu, w 2020 roku stworzono kompleksową mapę powierzchni Księżyca. Co ciekawe, znajduje się w odległości około 384.000 km od Ziemi, czyli aż 35 razy odleglejszego niż największa głębia na naszej planecie. W maju tego samego roku, rosyjski bezzałogowy aparat podwodny Witjaz’-D zszedł na dno Rowu Mariańskiego na głębokość 10.028 metrów. Pojazd zobrazował tamtejszą powierzchnię, wykonał również nagrania filmowe. Był to pierwszy w pełni autonomiczny aparat podwodny, któremu udało się zejść tak głęboko pod powierzchnię oceanu.

Rola operatorów ograniczona została jedynie do kontrolowania przebiegu misji. Negatywnym zjawiskiem związanym z prowadzeniem badań głębin oceanicznych jest bez wątpienia spalanie dużej ilości paliwa. Na szczęście jednak współcześnie konstruowane pojazdy podwodne stają się coraz bardziej ekonomiczne. Przykładem jest amerykańska łódź Maxlimer, opracowana w ramach konkursu Shell Ocean Discovery XPRIZE. Posiada ona silnik hybrydowy, który pozwolił na zaoszczędzenie ponad 1000 litrów paliwa podczas trwania misji. Końcowym jej rezultatem było zmapowanie ponad 1000 km2 dna oceanicznego. 

Poznanie głębin oceanicznych od dawnych czasów były marzeniem ludzkości.

Przyspieszony rozwój technologiczny w zeszłym stuleciu i na początku bieżącego, pozwolił na uzyskanie ogromnej wiedzy naukowej. Niewątpliwie w pewnym stopniu przyczynił się on do rozwoju współczesnego świata. Zadając pytanie – Czy znamy naszą planetę – odpowiedź jeszcze nie jest pozytywna, jednak się do tego szybko zbliżamy. Z drugiej strony należy pamiętać, iż nie wszystkie badania głębin mają na celu poznanie i zrozumienie otaczającego nas świata. Chyba najlepszym tego przykładem jest rosnące zainteresowanie sektora gospodarczego i przemysłowego dnem oceanicznym. Wynika to głównie z powodu odkrytych tam złóż ropy naftowej i gazu ziemnego. W obecnych czasach, kiedy bardzo często przeważają argumenty natury biznesowej nad zdrowym rozsądkiem, niezwykle trudne będzie uzyskanie kompromisu pomiędzy nauką a gospodarką i niedopuszczenie do degradacji środowiska podwodnego. Niech poznawanie świata głębin będzie dla nas, ludzi nauką i refleksją wobec potęgi przyrody, która nieustannie nas zaskakuje i regularnie wprawia w zdumienie.

 Więcej o głębinach dowiesz się z naszego poprzedniego artykułu.

Po więcej zapraszamy na naszego Facebooka.